Wilia znana i nieznana


Wilia, fot. tygodnik.lt/ I. Klimaszewska
"Tygodnik Wileńszczyzny", 21-27.06.2012, nr 614
Jak szybki jest nurt Wilii? Dlaczego rzadko zamarza? O tym, jaka jest „naszych strumieni rodzica” i jakie posiada tajemnice, najlepiej wiedzą hydrolodzy, dokonujący obserwacji i pomiarów zbiorników wodnych. „Wilija, naszych strumieni rodzica, dno ma złociste i niebieskie lica...” – drugą według wielkości rzekę Litwy opisywał niegdyś poeta Adam Mickiewicz. Jaka Wilia jest teraz? Czy się zmieniła od czasu, gdy podziwiał ją nasz wieszcz?
„Regularne hydrologiczne badania Wilii zaczęto prowadzić dopiero przed wiekiem. Rzeka na pewno była badana o wiele wcześniej, ale zachowały się jedynie dane pochodzące sprzed ok. 100 lat” – opowiadał Juozas Šimkus,specjalista działu hydrologii Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej.

Hydrologiczne pomiary na Litwie, jak podkreślił specjalista, zaczęto prowadzić przed 200 laty. Pierwsze stacje pomiarowe wody powstały w 1811 roku nad Niemnem w Senieji Seliai, Smalininkai oraz Rusne. Zbudowali je Niemcy, gdyż wtedy ta część kraju (tzw. Mała Litwa) należała do Niemiec.

Zaś początki litewskiej hydrologii sięgają okresu międzywojennego, a zapoczątkował je prof. Steponas Kolupaila, który badał również Wilię.

Obecnie najstarsza, zachowana stacja hydrologiczna na Litwie znajduje się w Smalininkach nad Niemnem. Jak poinformował Šimkus, pierwsze stacje hydrologiczne nad Niemnem powstały w celu przystosowania rzeki do żeglugi. Potrzebne były pomiary, by wiedzieć, kiedy wody w zbiornikach jest więcej, a kiedy mniej, kiedy są powodzie itd. Dane wód potrzebne też były do rozwoju hydroenergetyki.

Cztery stacje nad Wilią

W tej chwili nad litewskimi zbiornikami wodnymi działają 93 stacje pomiarowe wody.

Nad Wilią (na terytorium Litwy) są 4 takie stacje: w Bujwidzach, założona w roku 1966, w Wilnie i Janowie – założone w roku 1877 – oraz zbudowana w ubiegłym roku stacja koło Kowna (przy moście Kleboniskim). „Obecnie we wszystkich czterech stacjach hydrologicznych Wilii działają automatyczne urządzenia pomiarowe. Co godzinę rejestrują poziom i temperaturę wody i dane wysyłają do głównego serwera” – powiedział hydrolog. Zaznaczył, że na stacjach w Bujwidzach i Janowie, oprócz urządzeń automatycznych, pracuje też obserwator (jest nim wyszkolona osoba z danej miejscowości). Dwa razy w ciągu doby – o godz. 8 i 20 – dokonuje pomiaru poziomu wody (są to podstawowe pomiary) oraz innych obliczeń. Ponadto mierzona jest temperatura wody, debet wodny – ilość wody przepływająca w ciągu sekundy. Pomiary te są wykonywane do kilku razy w miesiącu. Tam, gdzie pracuje obserwator, wykonywany jest też pomiar powietrza, ilość opadów, zimą – wysokość i gęstość pokrywy śnieżnej. Rejestrowane też są zjawiska meteorologiczne: grad, wichura, burza.

„Kiedyś nasza służba dokonywała też pomiaru zanieczyszczenia wody, ale po reorganizacji, funkcja jakości została przydzielona agencji ochrony środowiska” – powiedział Šimkus.

Jaki jest poziom oraz temperatura wody w niektórych krajowych zbiornikach wodnych, może obserwować każdy, kto zajrzy na stronę www.meteo.lt. Na razie nie uzyskamy jednak informacji na temat poziomu Wilii koło Bujwidz, gdyż, jak zaznaczył pan Juozas, działające od 1997 r. urządzenia się zużyły i do jesieni mają być wymienione.

Bystra rzeka

„Wilia jest zaliczana do rzek bystrych i nie każdego roku pokrywa się lodem. To rzeka o tzw. niestałej pokrywie lodowej” – wyjaśnił Šimkus dodając, że średnia prędkość nurtu Wilii wynosi 1 m/s, podczas powodzi – 2 m/s. Natomiast nurt Niemna – w odróżnieniu od wartkiej Wilii – jest powolniejszy, podkreślił rozmówca, i rzadko się zdarza, by zimą nie zamarzał. Co prawda, tej zimy Wilia w stolicy też była skuta lodem, którego grubość wynosiła nawet 40 cm.

Wilia jest bystra, ale czy głęboka? W opinii hydrologa, latem średnia głębokość Wilii wynosi ok. 2 m. „W Wilnie najgłębsze miejsce rzeki wynosi 2,2-2,4 m. Czy jest płytka czy nie, zależy z czym to porównywać” – powiedział specjalista. Zaznaczył, że to, jak się rzeka zmienia, hydrolodzy wnioskują na podstawie wieloletnich danych. „W ciągu ostatnich 10-15 lat zauważamy zmniejszanie się poziomu wody w Wilii. Tylko w dwóch poprzednich latach było więcej wody niż wynosi średnia wieloletnia” – powiedział pan Juozas. Dlaczego tak się dzieje, czy to wpływ zmian klimatu, to już muszą, zdaniem specjalisty, badać naukowcy.

Hydrolodzy robią tylko kilkudniowe prognozy, które wysyłają m.in. do Departamentu Ratownictwa Przeciwpożarowego oraz innych instytucji, a wszystkie pomiary są gromadzone w archiwum i wykorzystywane do celów naukowych, ewidencji zasobów wodnych, czy programów monitoringu otoczenia itd. Hydrolodzy służą też radą projektującym domy nad zbiornikami wodnymi: np. czy grozi powódź czy nie? Z pytaniami zwracają się też zwykli mieszkańcy. „Na początku zimy telefonują wędkarze pytając, kiedy pojawi się lód, czy jakiej jest grubości. Latem pytają o temperaturę wody i czy można się już kąpać” – opowiadał Šimkus. Dodał jednak, że hydrolodzy nie są aż tak zasypywani pytaniami, jak synoptycy, którzy, szczególnie przed weekendem, cały piątek odpowiadają na pytania mieszkańców w sprawie pogody.

Czy grozi nam powódź?

Czy Wilia w najbliższej przyszłości może grozić wielką powodzią? Według hydrologa, wielkich podtopień na Wilii nie było już ponad pół wieku. Ostatnia znaczna powódź wydarzyła się w 1958 r., zaś największą zanotowano w 1931 r., gdy Wilia zalała Plac Katedralny. W naszych czasach najwyższy poziom wody w rzece (na stacji w Bujwidzach) zaobserwowano w 1999 r. – wynosił 6,98 m, czyli podniósł się o prawie 4,5 m w porównaniu ze średnim poziomem wynoszącym w tym miejscu 2,53 m. „Czy grozi nam powódź? Chyba raczej nie. Takie wielkie powodzie, które były w 1931 czy 1958 r., mogą przydarzyć się tylko wiosną. Latem, z powodu deszczów, raczej nie. Zanim woda z dorzeczy Wilii trafi do rzeki, minie sporo czasu, wiele wody wyparuje i raptownego podniesienia się poziomu wody z powodu deszczu nie bywa. To się może wydarzyć raczej w małych rzeczkach” – wyjaśnił hydrolog. Co się tyczy wiosennej powodzi przed kilku laty pod Kownem, gdy zostało zatopionych wiele domów, specjalista wyjaśnił, że ta nowa dzielnica powstała po prostu w nieodpowiednim miejscu.

Żegnając się z panem Juozasem, nie mogłam nie zapytać, ile jest wody na Litwie? „Według tego, ile wody wpływa do kraju, ile wypływa oraz dodając opady, można obliczyć, ile gromadzi się wody. W ciągu roku na terytorium Litwy gromadzi się średnio blisko 26 km3 wody” – odparł specjalista. Dodał, że Litwa znajduje się w str nadwyżki opadów – opadów jest więcej niż może ich wyparować. Stąd w naszym kraju jest tyle rzek i rzeczek, by nadmiar wody mógł odpłynąć do Bałtyku i światowego oceanu.